Są takie miejsca, w których samotność ze swoimi myślami wydaje się jedynym sposobem spędzania w nich czasu. W których sceneria wygląda dokładnie tak, jak w pięknym, magicznym filmie. Takie miejsca są niezwykle rzadkie, może dlatego, że gdy ktoś takie odkryje, nie dzieli się nimi z innymi. Zachowuje dla siebie, doceniając ich piękno. Ciszę. Spokój. A może takie miejsca po prostu nie istnieją? Może tylko nasza wyobraźnia jest w stanie zbadać ich okolice.
Moim ulubionym miejscem w lesie jest huśtawka otoczona jabłoniami. Ktoś, kiedyś zawiesił ją na gałęzi, tak, że huśtając się, widzimy niebo z koronami drzew, które próbują dotknąć nieskończonego błękitu nad nami, pnąc się coraz wyżej i wyżej. Trawa jest na tyle bujna, że między jej źdźbłami ukrywają się piękne, polne kwiaty, ale czasami także i pokrzywy. Pokrzywy? Tak, nic nie może mieć tylko jednej, bezpiecznej strony. Nic nie może być aż tak dobre, bo to, co nie ma wad, wydaje się nie istnieć. I nie istnieje.
Kiedy człowiek odkryje już wszystkie piękna tego miejsca wraz ze swoimi wadami i zaletami i wykona jeszcze dwa kroki do przodu, odchylając kilka gałęzi, zobaczy krajobraz na całe miasto.
Spokojne i dostojne, ale tylko z daleka. Poczuje się mały, ale jednocześnie na tyle zachwycony, że nie zwróci na to uwagi.
Każdy potrzebuje usiąść na takiej huśtawce;
Zrelaksować się,
Zastanowić nad tym gdzie jest w danym momencie życia.
Po prostu zatrzymać się na chwilkę.
Każdy potrzebuje ostoi i prawdopodobnie każdy ją ma.
Wierzę w to.
Lena
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz